Sonet z Barbarą w Mikołaja

dla Barbary był barszcz sarmacki
lecz dopiero w dzień po Barbarze
mój katar przeklinałem w gwarze
także program nowobogacki

do klubu Basia poszła sama
na spotkanie z Polonusami
rozumiała coś z domysłami
działała lingwistyczna tama

z darem świętego Mikołaja
musi nastąpić przesilenie
i złagodnieje przeziębienie

jakoś będzie aby do maja
w drutach skacze Basi skupienie
z mego nosa kapie cierpienie


Zurych, 6 grudnia 2009

» Co...?
» BARSZCZADA
» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM