Sonet z wdzięcznością dla Boruty

mój niegdysiejszy nauczyciel
od wychowania fizycznego
chciał czynić sportowcem każdego
w swym fachu działał jak dręczyciel

miał zresztą diabelskie nazwisko
BORUTA - piekło z nim przeżyłem
pierwszy raz łyżwy założyłem
już wysłał mnie na lodowisko

wprawdzie finału nie wygrałem
lecz impuls mi dały zawody
ćwiczyłem zawzięcie z zapałem

teraz tamten dryl się przydaje
idąc w góry czuję się młody
a może mi się tylko zdaje


Wildhaus, 25 maja 2010



» Toggenburg-1
» Toggenburg-2
» Toggenburg-3
» Toggenburg-4
» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM