Sonet o byciu w izolacji

to było sprawą oczywistą
że w Dębem można także zdębieć
więc aby w zdębieniu nie cierpieć
gnano do Sasanki po czystą

ten zwyczaj mi się nie podobał
nigdy u Sasanki nie byłem
na Harcerską Wyspę chodziłem
bacząc bym czegoś nie przeskrobał

tak czy siak na swoje wyszedłem
czyniłem zawsze to co chciałem
wbrew trudnościom nigdy nie zwiędłem

pięć lat w izolacji od świata
świadomie tak zaplanowałem
aby to był zysk a nie strata

Zurych, 7 lutego 2018


» Piotr Rachtan "Wędrujące strefy ciszy" KULISY Nr 12 1975
Sonet dat na razie bez nazwisk

kiedy mieszkałem na Starówce
spotykałem tam maruderów
mających się za bohaterów
w czas spotkań składkowych "po stówce"

niektórzy z nich co najpilniejsi
wciąż o sobie opowiadali
ale na innych nadawali
do eSBe - w tym byli dzielniejsi

ci moi "przyjaciele" z AKa
współpracowali z "informacją"
korzyść była nie byle jaka

w Powstaniu Żydów zabijali
stali z ludową demokracją
o tym ze śmiechem wyznawali


Zurych, 7 lutego 2018

» Na Warszawskiej Starówce