Sonet z obrazem Ojca za mgłą

mój Ojciec był zapracowany
ręce miał zawsze popękane
nogi odciskami utkane
wysiłek nieoszacowany

do stajni wchodził już o świcie
gdy rżeniem witały Go konie
On przykładał im szorstkie dłonie
do sierści i pieścił obficie

między zwierzęciem a człowiekiem
symbioza jest godnym zjawiskiem
nagradzana jest obeliskiem

doświadczony gospodarz czuje
co jego zwierzę potrzebuje
znikł sielski obraz za mgłą... z wiekiem


Zurych, 18 listopada 2009








» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM