Sonet poniekąd rocznicowy

już pewnie o tym napisałem
że kiedyś chciałem wszystko wiedzieć
a teraz wolę cicho siedzieć
ciesząc się tym co już poznałem

swe doświadczenia notowałem
ciekawskim dołączam kosztorys
gdy mnie pytają o życiorys
mówię że wszystko zapomniałem

na rocznicę SOLIDARNOŚCI
wyciągnąłem na pierwszą stronę
zestaw moich z nią zażyłości

Solidarny - członkiem nie byłem
(na szczęście - teraz mam obronę)
lecz do czegoś się przyczyniłem

Zurych, 31 sierpnia 2010
» Sprzed trzydziestu laty
» Polaj eventoj
» Tanie politykierstwo
» Tak było i tak jest
» Refleksje w stanie przedojrzałym

Znaczek Solidarności miałem zawsze przypięty podczas przejazdu z Berlina Zachodniego przez DDR - o moich przygodach ze znaczkiem można kilka powieści napisać, ale po co? Uroczystość jubileuszowa w TVP programowo przypominała akademię w PRL -  masy zmieniły front, cała reszta została, to widać. Wiatr od morza źle pachnie.