Sonet o byciu milionerem

najgorszy okres mego życia
wtedy mnie zwano milionerem
obroty rosły za mym sterem
także długi nie do pokrycia

aż padłem w końcu ze zmęczenia
w Klinikum Steglitz mnie leczono
to że mi zdrowie przeznaczono
lekarzom mam do zawdzięczenia

potem było mi wszystko jedno
żwawo wróciłem do pisania
i odnalazłem życia sedno

żeby nie wracać do przeszłości
zmieniłem miejsce zamieszkania
i nadrobiłem zaległości


Zurych, 31 stycznia 2014
» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM