Sonet o truchlejącej mocy

wichura za oknem szaleje
rechocze albo wyjąc płacze
grzmiąc okiennicami kołacze
i wodę strumieniami leje

strwożony siadam do pianina
aby częstotliwością dźwięków
zagłuszyć prowokację jęków
niech brzmi kakofoniczna kpina

za chwilę z jednego klawisza
wymyka się motyw kolędy
Bóg się rodzi - nastaje cisza

moc truchleje ważnością słowa
myśl poskramia próżne zapędy
sensem w którym era się chowa


Zurych, 26/27 grudnia 2012

» Huragan

» Wiosenna Wigilia

» Gwiazdka

» Refleksje w stanie przedojrzałym