|
Sonet o snach nie do ukrycia nie chcę się wcale wypowiadać na temat który mi się wciąż śni miałem rok i czterdzieści trzy dni kiedy bomby zaczęły spadać potem celował do mnie Schklareck po nim Loszka mnie poszukiwał kiedy Mikulin mnie ukrywał moje istnienie to podarek po wojnie nie mogłem być zdrowy więc moja Kochana Mamusia zawiozła mnie do Częstochowy "Stasiu módl się by Matka Boska..." wyzdrowiałem - bez głowy strusia wracałem - skończyła się troska Zurych, 1 września 2011 » Refleksje w stanie przedojrzałym |
|
©2011 Jan Stanisław Skorupski
(jss@skorupski.com) www.skorupski.com design Kilu |