Sonet z codziennym pierwszym kwietnia

na nocny spacer się wybrałem
łabędzie piały głosem wróbli
wrony ćwierkały że brak rubli
a ja z bocianami krakałem

mówię do Basi "zobacz zjawa
weszła do nas choć drzwi zamknięte"
zjawisko całkiem niepojęte
ale dla nas to "żadna sprawa"

takie i inne opowieści
przekazują sobie dziś ludzie
z zawartością przedziwnych treści

żarty primaaprilisowe
tkwią wciąż w politycznej obłudzie
są podobne choć co dzień nowe


Zurych, 1 kwietnia 2014
» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM