Sonet z wielkiej manifestacji

tuż za domem... patrzę... policja
więc aparat fotograficzny
łapie spektakl fotogeniczny
znikła spacerowa ambicja

na rogu Grand Café usiadłem
zamówiłem kawę bez ciastka
słucham... mknie ta sama powiastka
którą już bardzo dawno zjadłem

zdecydowałem że bez względu
na jakość zdjęć wszystkie zamieszczę
w portalu nie szukając błędu

przypuszczam że tym widowiskiem
troszeczkę w sieci zaszeleszczę
kapitalistycznym uciskiem


Zurych, 1 Maja 2012

» Manifestacja 1-majowa w Zurychu

» Mój prywatny pochód majowy


» Cykl sonetów nie bez powodu
» Refleksje w stanie przedojrzałym