Sonet o moich twórczych stanach

decyduje o tym stan duszy
nie skazuję siebie na męki
gdy biorę ołówek do ręki
lecz czekam aż dusza się wzruszy

wtedy kilka minut wystarczy
bo wiersz powstaje spontanicznie
każdą treść traktuję krytycznie
wiedząc że w pobliżu zło warczy

korzystam z pomocy natury
inspiracja przypływa z wodą
jak każde życie – ze swobodą

szmer fali to część uwertury
która w wierszu nie występuje
lecz skutkuje bo ją się czuje

Jan Stanisław Skorupski
Zurych, 29 maja 2008