Sonet o Wenecji wieczorem

przepiękne są zachody słońca
piszą o nich często poeci
wtedy słońce inaczej świeci
zdaje się być początkiem końca

nie kryję że mnie też zachwyca
to pełne nostalgii zjawisko
gdy chmury zakrywają wszystko
wyobraźnia obraz przemyca

od strony Giardini laguna
różnymi barwami się mieni
za horyzontem błyszczy łuna

maszty jachtów po drugiej stronie
przechwytują odblask czerwieni
trwa złudzenie że morze płonie

Jan Stanisław Skorupski
Wenecja, 14 października 2007





» Wenecja o zmierzchu