Sonet z całkiem nowym zajęciem

wolę tradycję niż wyzucie
nazywane postmodernizmem
mój świat pachnie awenturyzmem
a nie pianą zdaną na trucie

istnienie traktuję dziedzicznie
nie stawiam na ideologię
choć jawnie wspieram ekologię
praktycznie a nie dogmatycznie

codzienność jest dla mnie uciechą
dla pozy mam politowanie
a dla słabości żal z pociechą

do niedawna byłem pisarzem
niech to w czasie przeszłym zostanie
teraz jestem mych słów grabarzem

Jan Stanisław Skorupski
Zurych, piątek, 13 lutego 2009





» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM