Sonet o domu z zasuwami

Basia czyta na głos zapiski
z wieloletniej kroniki gości
jak zwykle na tej wysokości
pułap chmur bywa często niski

myszy chrabąszcze i skorpiony
krążyły po domu jak duchy
często dodawały otuchy
smutnym gościom kościelne dzwony

na ogół wszyscy byli zgodni
że zamęczały ich wędrówki
spali po nich choć byli głodni

góry urzekały każdego
drzwi i starodawne zasuwki
nigdy nie chroniły niczego

Soglio, 15 lutego 2004


Sonet czyta autor