Sonet o pobycie w Chiavennie

zamiast pójść przynajmniej do kina
to krótka podróż do Italii
była przyczyną anomalii
wyprawą po butelkę wina

jak to przy szklance valtellina
Chiavenna jest znów taka sama
otwiera się wspomnienia brama
pieczenie pachną cieknie ślina

po cappuccino zrzedła mina
skuła nas szara panorama
to była odwrotu przyczyna

wystarczyła tylko godzina
granica jeziorko i tama
coś się kończy  coś się zaczyna

Soglio, 18 lutego 2004


Sonet czyta autor