Sonet dla niemieckich przyjaciół
mieszkałem zbyt długo u Niemców
przyjaciół wśród nich mam tak wielu
że marzę o wspólnym weselu
lecz tylko dla pewnych odmieńców

mówiłem im jestem Polakiem
a oni że to nic nie szkodzi
do innej wskoczyłem więc łodzi
bo nie mógłbym być ich rodakiem

śpiewałem już pieśń o Berlinie
(mój ojciec miał medal za Berlin)
w mych żyłach berlińska krew płynie

w porządnej niemieckiej rodzinie
odnajdzie się „jener Hölderlin”
a także jak wszędzie są świnie
Zurych, 3 października 1995