Sonet o zgubionej pamięci
od Rynu aż do Rybicalu
szło dziewczę mijając Skorupki
a potem na Budach chałupki
i ślubny kobierzec bez balu

myślała by żyć z fotografii
języka uczyła też w szkole
przy dziecku zmieniły się role
wróciła do swojej parafii

czy lepiej być córką czy matką?
czy w świecie przebywać czy w domu?
miast uczyć plotkować z sąsiadką

zostało choć trochę ambicji
czy wierzyć jak wierzyć i komu?
z wahaniem osiadła w tradycji
Zurych, 21 grudnia 1995