Sonet o skończonym współczuciu
to miało być pierwsze wesele
po wojnie już na Dolnym Śląsku
z przepychem koniecznie po polsku
więc z biało-czerwoną na czele

i Niemców zagnano do pracy
widziałem jak ich potem bili
(bo flagę odwrotnie włożyli)
tak mścili się moi rodacy

po latach do tej miejscowości
przyjechał ten co był w niewoli
przez Niemców złamane miał kości

skończyło się moje współczucie
przestępców choć wiem że to boli
na wieczne skazywałbym kłucie
Zurych, 18 lutego 1995