Sonet jak stałem się działaczem
tajemnie przed mym komisarzem
to było pięć minut przed dzwonkiem
choć jeszcze nie byłem jej członkiem
wybrano mnie w mig sekretarzem

wiadomo - czy trzeba coś więcej
że przecież nie jestem kobietą
lecz było to dla mnie podnietą
przewodzić też lidze kobiecej

pomimo wielkiego uznania
komórki wnet chciano rozwiązać
z powodu mojego działania

nie dano mi być aktywistą
a za czymś wypada podążać
zostałem więc awenturystą
Zurych, 19 kwietnia 1995