Sonet na tle pomarańczowym
miał anioł zawisnąć pod niebem
w zastępstwie śmiesznego pajaca
historia nam wciąż się odwraca
gdyż właśnie wyjechał za chlebem

chochoły zastygły skupieniem
ta cisza jest tak oczywista
że nawet Dziewica Przeczysta
nie może ich skusić zbawieniem

gdy wiedział że sroży się masa
był z masą w poprawnej przyjaźni
mistrz znalazł swą alternatywę

wnet inna uwiodła go trasa
bo masę zagnano do łaźni
zrobiono jej też lewatywę
Zurych, 8 kwietnia 1995