Sonet o Romanie Samselu
stał z przodu choć nie był odważny
wplątywał się w rolę sługusa
siedziała w nim jednak pokusa
potrafił być często rozważny

podążał za głosem proroków
jednemu dał się ukrzyżować
ze skutkiem sam mógłby czarować
zdejmując legendę z obłoków

sześćdziesiąt lat trudno zamienić
na pewno nie na młode lata
lecz można się jeszcze ożenić

chce ciało bo dusza jest wściekła
przed niebem zabłądzić do świata
na chwilę wstępując do piekła
Zurych, 15 czerwca 1995