spełniłem tę próżność dwa razy nie w dniu czy w tygodniu lecz w życiu na szczęście to było w ukryciu i nikt też nie doznał obrazy dla nowobogackich jest „grylem” a czynność tę zwą „grylowaniem” dla kogoś z tym zamiłowaniem to może okazać się stylem apetyt na „grill” - nigdy więcej nie skusi mnie żadne łaknienie zaklinam się jak najgoręcej Barbara to także widziała „Die Zeit” spłonął jak okamgnienie a „Rzeczpospolita” nie chciała