mizerny dziennikarz z tupetem wyśmiewa odrębne zwyczaje podkreśla do kogo przystaje z kim jest na ty lub z kim był przedtem wymądrza się zmieniając dzieje bo przecież stać go na te słowa od których potem boli głowa on nawet sam się z tego śmieje wyraźnie widać że ma braki był w innym miejscu więc nie czuje że wicher połamał wiatraki na młynach zostały szkielety a on w dalszym ciągu próbuje stosując fałszywe podniety