Sonet z kamieniami na duszy
nostalgia to czy złe wspomnienie 
jest środek nocy - gwarzą duchy 
za oknem skowyt zawieruchy 
na niebie złowieszcze płomienie 

może to bajka o rybaku 
co pragnął złotą rybkę złowić 
nie całkiem mogąc się wysłowić 
zostawił wędkę na hamaku 

marzenia uciekły do lasu 
zostały tylko medytacje 
jak wyjść z koszmarnego impasu 

spadają przeklęte kamienie 
zbliżają się halucynacje 
ciężarem przygniotą sumienie
Zurych, 3 stycznia 1996