Sonet ze wspomnieniem z Berlina
co czynią teraz ci pisarze 
którym stypendia załatwiałem 
i o ich sławę zabiegałem 
czy mają wciąż podwójne twarze 

ciągle ten wstyd mnie prześladuje 
"czy pan się w życiu czegoś wstydził?" 
tak pewien górnik ze mnie szydził 
naiwność moja pokutuje 

"szanowny panie senatorze
oto wybitny..." - Boże drogi 
wybacz mi - błagam Cię w pokorze 

jedyne usprawiedliwienie 
że ten KTOŚ był wtedy ubogi 
to bardzo ponure wspomnienie
Zurych, 3 lutego 1996