Sonet z wadą spontaniczności
kiedy mam coś do powiedzenia 
pragnę wyrazić to zbyt szybko 
wtedy wychodzi czasem brzydko 
co jest powodem zawstydzenia 

nie umiem mych myśli poprawiać 
bo czas określa ich logiczność 
determinuje spontaniczność 
muszę się krótko zastanawiać 

nie chciałbym się z tego tłumaczyć 
że piszę dużo i niedbale 
choć mógłbym też nie pisać wcale 

efekty te można zobaczyć 
ponoć działają okazale 
mimo to proszę mi wybaczyć
Zurych, 21 marca 1996