Sonet z powodem narzekania
rozsądek się jeszcze odwleka
lud jeden bez narodowości
bez więzów krwi bez etniczności
to przyszłość lecz bardzo daleka

dla pojedynczego człowieka
pozory autonomiczności
są wrogie uniwersalności
już w smaku matczynego mleka

czas niemiłosiernie ucieka
a jedno życie dla wieczności
to tak jak nic – jednak urzeka

wiedzieć że gdzieś ktoś na nas czeka
cecha indywidualności
na którą społeczność narzeka
Zurych, 12 maja 1996