Sonet z uciechą i z oszustwem
dostałem paszport z ambasady
z oszustwem bo w ostatniej chwili
wcześniejszą mi datę wstawili
lecz na to nie znajdę już rady

siedemnastego września stoi
dwudziesty trzeci dziś - październik
widocznie mają inny miernik
pan konsul Boga się nie boi

choć dowód przecież oczywisty
przed tygodniem zdjęcia zrobiłem
wreszcie dokument osobisty

z wdzięczności nie mogę żałować
że wszędzie gdzie chciałem nie byłem
teraz znów mogę podróżować
Zurych, 23 października 1997