Sonet o COSIU rzemieślniczym
on lubił się zwać profesorem...
... w dziedzinie metaloplastyki
mógłby być mistrzem scholastyki
lecz nigdy bogatym sponsorem

pożyczył mi srebrną szpileczkę
i potem przez niego truchlałem
bo gdzieś tę misterność podziałem
gdy przeskakiwałem poprzeczkę

tak wielkim torturom mnie poddał
że gdybym tę szpilkę odnalazł
to nigdy bym jej już nie oddał

po latach chciał się wytłumaczyć
zbyt mocno za skórę mi zalazł
bym mógł mu to wszystko wybaczyć
Zurych, 29 listopada 1997