Sonet z przestrogą nikczemności
powietrze wiersz pisze pogodą
ktoś obraz za oknem maluje
to Ten co w kosmosie króluje
tak Ziemię obdarza przygodą

demonem wciąż drży nadgorliwość
wśród lip na wysokim parterze
motylem w podniebnej riwierze
rumieni się nadsprawiedliwość

płonącym welurem w błękicie
odsłania się ołtarz tajemny
przed nowym spotkaniem na szczycie

nie orzeł nie sęp zatrwożony
przestrzega że świat jest nikczemny
lecz kloszard nędzą przerażony
Zurych, 19 grudnia 1997