Sonet z indywidualistą
czas życie ze śmiercią przeplata
Broniewski się ma do Puszkina
jak do starych dębów brzezina
a jednak złączyła ich data

w dzieciństwie leciałem jak „pticzka”
zamknęli mnie w klatce swobody
kazali mi śpiewać prócz ody
dla wodza narodów „Karliczka”

zostałem Antypartii członkiem
sam żaglem okrętem i sterem
prezesem na szczycie i pionkiem

napiszą w klepsydrach że strata
wyszepczą że był maruderem
usłyszę na krańcu wszechświata
Zurych, 10 lutego 1997