tak długo był skromnym aktorem aż zmogła go siła niewieścia napisał KRÓLOWĄ PRZEDMIEŚCIA i świat stanął przed nim otworem przeróbek co najmniej dwadzieścia ze sceny powiało humorem pachniało prywatnym sektorem od zięcia teściowej i teścia aż razu pewnego wieczorem przed kasą w kolejce do przejścia ktoś rąbnął artystę toporem wiadomość przyjęto z uporem szydzono z cudzego nieszczęścia tak zmieszał się sukces z fetorem