słuchałem tych słów Ewangelii o chorej teściowej Szymona i o przepędzonych demonach a działo się to w Galilei „... całe miasto było zebrane... uzdrowił... ... złych duchów wyrzucił...” zmęczony do modłów powrócił „... na miejsce pustynne... nad ranem” jeżeli poezja istnieje to właśnie w tych słowach zamknięta posłuchaj czy kur twój już pieje „Wszyscy Cię szukają” - my także spętała nas siła przeklęta tę bestię z nas wyrzuć - a jakże