Sonet dla leciwej artystki
nie wolno hamować uczucia
dopóki się dusza kolebie
pamiętaj o ciała potrzebie
pomimo sklerozy i kłucia

przypadkiem znowu w telewizji
zabłyszczał bielą sztuczny ząbek
mówiłem o dmuchaniu bąbek
nie brakło także hipokryzji

to była msza nie przedstawienie
i z muzykalnością w zarodku
wiekowo nowe objawienie

nie powiem ciotka w kapeluszu
bo prawda gdzieś leży pośrodku
przechodzi jednak obok uszu
Zurych, 3 marca 1997