Sonet dla Kazi wymyślony
wśród wielu zacnych Kazimierzy
mądrością lśniła Kazimiera
w rozmowie była zawsze szczera
nadzwyczaj miła - bądźmy szczerzy

nie miałem szans - byłem za młody
lecz polubiłem jej pieszczoty
kiedy zabrakło mi ochoty
pozostał zachwyt dla urody

mijały miesiące i lata
ja ciągle wzdychałem do Kazi
poza nią nie znałem już świata

choć teraz mi nie brak czułości
to jednak na starość wyłazi
tęsknota do bujnej młodości
Zurych, 4 marca 1997