Sonet o zdziczeniu zwyczajów
ostatnio zdziczały zwyczaje
bez serc bez ducha to szkielety
zmieniłem nieco wiersz Poety
lecz sens mądrych słów pozostaje

oglądam to szkieletowisko
w tramwaju w klubie na ulicy
na placu i w całej dzielnicy
obrzydło mi całe zjawisko

przebrani w klaunów myśliciele
myśl sucha a mokro w pończosze
uczucie z diamentem w popiele

nie wnoszą niczego nowego
minusy cedują po trosze
na konto niepoczytalnego
Zurych, 22 kwietnia 1997