Sonet o paru zawiłościach
kiedy nam się coś nie podoba
milczymy lecz nie potępiamy
sądzimy że się odczepiamy
gdyż wabi nas inna przygoda

wspaniały pejzaż podziwiamy
aż nadto pozując na snoba
gdy chwyci nas jakaś choroba
tę samą piękność przeklinamy

„nie czas i miejsce” na swawole
„nie żałuj róż gdy płoną lasy”
mówią że „prawda w oczy kole”

także „mądry Polak po szkodzie”
pan prezes pojechał na wczasy
gdy Polskę niszczyły powodzie
Zurych, 11 sierpnia 1997