nie straszna mi królewska władza choć jestem przecież katolikiem lecz także upartym grzesznikiem co mistyce mojej dogadza dają się łatwiej sponsorować nie pisarze a krasnoludki bo krasnoludek jest malutki i można go bezpiecznie schować przyjeżdża zespół ze Świdnika dzwonię do księdza niech zagrają bo radość w narodzie zanika ofertę na barwne kamienie (pieniądze wszak szczęścia nie dają) odsyłam by stłumić sumienie