nękają mnie dziwne przeczucia nie mogę pojąć co się dzieje może śmierć a może złodzieje następstwo trudne do wysnucia serce mi siedzi na ramieniu czuję że coś się zaraz zdarzy nawet wypieki mam na twarzy odpieram zmory w okamgnieniu zieleń liści mnie uspokaja przenoszę wzrok na stare zdjęcia w nich także widmo się zaczaja zapalam świecę - lęk odchodzi jestem spocony od przejęcia pewnie mi nadmiar wierszy szkodzi