cały dzień trwała podróż sina czyli w nieznane lub przed siebie bez pieniędzy prawie jak w niebie zbyt dużo wrażeń - morze wina zanim dotarliśmy do celu przed Eglisau wodę tak piłem że prawie studnię opróżniłem a potem dzban piwa w hotelu Ren słońce las bobry pogoda riesling z bukietem ryb smażonych to była prawdziwa przygoda portmonetki zostały w domu my za darmo - sukces zdrożonych a jak? nie powiemy nikomu