Sonet z troskami w czasie burzy
szaleństwo natury to burza 
wiatr kręci deszczem w różne strony 
uderza w szyby jak szalony 
z czeluści potwór się wynurza 

za chwilę znika - to złudzenie 
rozlega się okropne wycie 
coś grzechocze niesamowicie 
przechodząc nagle w zawodzenie 

Barbara na "minikongresie" 
koleżanek ze szkolnej ławy 
do domu powróci oj w stresie 

lepiej żeby nie przyjeżdżała 
zniknęły gdzieś moje obawy 
czyżby wichura już ustała?
Zurych, 8 marca 1998