kawiarnia w domu parafialnym rozmawiam z młodym literatem któremu radzę wstrząsnąć światem nie grzebać się w piśmie banalnym on na to "rzecz pasjonująca wciąż inne twarze nowe treści poematy wątki z powieści także bardzo imponująca" "niech pan napisze ze dwie książki potem porówna z pisemkami" "gdzieś trzeba zarabiać pieniążki" był radą trochę zawiedziony przejął się mymi uwagami poczuł się z marzeń okradziony