Sonet z gościną u Paprotnych
Norbert Paprotny jest artystą 
w maju skończył siedemdziesiątkę 
zaprosił na kolację piątkę 
dziesiątka przybyła z asystą 

wszyscy się jakoś pomieścili 
pieczeni jagnięcej zostało 
mamałygi nie brakowało 
przysmakom znawcy się dziwili 

Marianna - żona gospodarza 
dogadzała wszystkim jak mogła 
u nich wciąż gościnność przeważa 

gdy malarz pokazywał dzieła 
na dworze ulewa się wzmogła 
mała kotka drzemkę ucięła
Zurych, 31 maja 1998