Sonet z katastrofą w Eschede
dostojność nie zawsze jest czysta 
czasem wręcz pachnie odchodami 
nadgorliwymi wygodami 
czyli bywa nierzeczywista 

w Eschede pociąg z szyn wyskoczył 
(kończąca się ziemska wędrówka 
to dla ratowników harówka) 
most rozbił i w przepaść się stoczył 

zostało wspomnienie po gościach 
tydzień się nimi zajmowałem 
spotkamy się na wysokościach 

wróciłem całkiem przygnębiony 
cały czas przed oczyma miałem 
zgniecione z ciałami wagony
Zurych, 3 czerwca 1998