jeszcze raz wrócę do premiery tym razem o zwykłej obłudzie w cieniu domu rozpusty ludzie pili wino i jedli sery na byku pisali życzenia byk plastikowy więc nie ryczał tylko pastuch Felix coś krzyczał zmuszając wszystkich do milczenia upiorna postać napisała "mężczyźni to świnie" i poszła do tego którego nie chciała z pogardą dla grzesznego ciała swe upokorzenie zaniosła wszak własną wolą ją zmuszała