w domu towarowym kupiłem pierożków aż dla czterech osób i wino z Australii - w ten sposób narodziny wnuczki uczciłem "sto lat" z Barbarą zaśpiewałem pomyślałem - dziadek udaje wprowadza nowe obyczaje potem się szczerze z tego śmiałem małżonka mi nie dowierzała spełniła toast "zdrowie dziadka" wnuczka się pewnie rozkrzyczała jeszcze jeden kieliszek wina choć lepsza byłaby serwatka niech się zdrowo chowa dziewczyna