Sonet tkany skrzydłami śmierci
dwieście dwadzieścia dziewięć osób 
leciało dziś z Nowego Jorku 
ze szczęściem zawiązanym w worku 
lecz diabeł znalazł na to sposób 

samolot spadł do Atlantyku 
z wraku nikt się nie uratował 
po cóż on w ogóle startował 
czyżby dla tragicznego krzyku? 

w Szwajcarii powszechna żałoba 
milczenie ostrożne pytania 
czy może znajoma osoba...? 

tak sobie ot z chwili na chwilę 
skończył życie tego świtania 
nad tą śmiercią głowę pochylę
Zurych, 3 września 1998