stałem dzisiaj o wpół do czwartej wyrwany ze snu koszmarnego nie mogłem już zasnąć - dlatego szukałem przestrzeni otwartej za oknem dżdżysto bo świat płacze jesiennymi utrapieniami milionowymi cierpieniami tylko diabeł z radości skacze Rosjanie NATO naśladują tą samą perfidną metodą małą Czeczenię bombardują trwa Warszawska Jesień Poezji z ciekawą publicznością młodą na szczęście jeszcze bez amnezji