Sonet z bałamutnym rozumem
sam Pan Bóg by sobie nie życzył 
abym w tę bajeczkę uwierzył 
że gdyby nie On to bym nie żył 
z rozumu by mnie wydziedziczył 

o Starcu siedzącym na chmurce 
sądziłem kiedyś że to pewnik 
przestudiowałem modlitewnik 
i wierzyć nakazałem córce 

refleksje mnie z czasem napadły 
i dobrą wiarę odebrały 
myśli moje wierzenia zjadły 

to blaga - wniosek był okrutny 
od tego do dzisiaj drżę cały 
jakiż ten rozum bałamutny
Zurych, 11 listopada 1999