chcę podziękować pani Jance za warszawskie białe mieszkanie w polskich barwach róże dostanie tak jak Piłsudski na kasztance nie pięć nie siedem tylko cztery dwie białe róże dwie czerwone poezją polską naznaczone lecz bez nieparzystej maniery "to nietakt" mówi moja żona rzeczę "szlachetna polska dusza z tych kwiatów jest zadowolona" trzy czy cztery to wszystko jedno lecz białoczerwoność nas wzrusza w kompozycji tkwi polskie sedno